~ Harry ~
Siedzieliśmy w samolocie i rozmawialiśmy. Lily leżała na moim ramieniu. Po jakimś czasie zsunęła się z niego i położyła głowę na kolanach. Głaskałem ją po włosach aż usnęła.
- Lily skarbie wstawaj zaraz lądujemy. - szepnąłem jej do ucha.
- Co już niee, chce spać. - mruknęła i wtuliła się w mój brzuch.
- Okej ale i tak zaraz będziemy. Wstań kochanie proszę.
Zobacz przez okno jakie widoki a ty śpisz. Masz całą noc na spanie.
- Z tobą to chyba pół nocy. O mój boże jak tu pięknie. - wstała i zapięła pas.
- Oj dobra. Widzisz a ty chciałaś spać - zaśmiałem się i cmoknąłem w policzek.
Po wylądowaniu zabraliśmy bagaże i wsiedliśmy do taksówki, która miała nas zawieźć do naszego tymczasowego mieszkania. Lily jeszcze nie wie, że tam nie będzie nikogo. Tylko my. Wreszcie dotarliśmy na miejsce. Szliśmy leśną drogą i naszym oczom ukazał ten piękny dom.
- Ta daaa . To jak wchodzimy czy będziesz tu tak stała - zaśmiałem się bo Lily stała w miejscu z szeroko otwartą buzią
- Jezuuu my tu mamy mieszkać? Harry tu jest tak pięknie chce tu zostać na zawsze. Kocham cię strasznie - uściskała mnie i cmoknęła.
- Lily. - stanąłem z poważną miną i złapałem za obie ręce.
- Tak? Coś się stało?
- To już nasz dom na zawsze możemy tu przyjeżdżać kiedy będziesz chciała. - uśmiechnąłem się i przytuliłem ją do siebie.
- Jesteś najlepszym co mnie spotkało, ale nie możesz wydawać tyle pieniędzy ze względu na mnie. Harry kocham cię nie dla twoich pieniędzy i nie chcę, żeby to wyglądało tak jakbym cię wykorzystywała, więc następnym razem skonsultuj to ze mną zanim cokolwiek kupisz. - pocałowała mnie
- Dobrze mamo. Przysięgam nic więcej nie kupię bez twojego pozwolenia. Też cię kocham. - zaśmiałem się
- Głupek. - szturchnęła mnie w ramię
- Twój głupek. - złapałem za walizki i weszliśmy do środka.
Lily zwiedzała wszystkie kąty a ja czekałem na jej krzyk jak wejdzie do naszej sypialni. Wziąłem bagaże żeby zanieść je do garderoby. Jak na zawołanie Lily zaczęła piszczeć. Cieszyłem się, że aż tak się jej podoba.
~Lily~
Poszłam w poszukiwaniu sypialni. Znalazłam i zaczęłam piszczeć jak mała dziewczynka, która dostaje wymarzoną lalkę. Tu było pięknie.
Widok na ocean. Marzenie. Usłyszałam śmiech Harryego z pokoju obok.
- Lily spokojnie. - stanął w drzwiach i się śmiał
- Podbiegłam do niego i rzuciłam mu na szyje.
Harry złapał mnie za uda tak że oplotłam nogami jego biodra. Loczek położył mnie na łóżku i zaczął całować po całej twarzy. Błądziłam rękami pod jego koszulką aż w końcu ją ściągnęłam. Usiadłam na nim i całowałam po odkrytym ciele. Gdy Hazz chciał ściągnąć moja koszulkę powstrzymałam go i szepnęłam do ucha.
- Reszta wieczorem kochanie. - wstałam i poszłam do garderoby rozpakować walizki.
Harry przyszedł zdezorientowany do mnie i rozpakowywał soje rzeczy. Uśmiechnęłam się pod nosem.
- Nie lubię jak mi tak robisz. - złapał mnie od tyłu w talii.
- Nie wypuszczę cię z łóżka wieczorem - szepnął seksownym głosem i wrócił do walizek
Mój żołądek fikał koziołki. Głos Harrego ughhh. Zachichotał gdy zobaczył moją reakcje. Nie odezwałam się nic. Skończyliśmy rozpakowywanie. Sięgnęłam po jeden ze stroi, które wybrał mi Harry. Przebrałam się i poszłam poinformować chłopaka, że idę się poopalać. Harry leżał przed domem na leżaku i tylko kiwnął głową. Położyłam się na gorącym piasku, włączyłam muzykę i oddałam się słońcu. Po jakimś czasie ktoś zasłonił mi słońce ten ktoś to mój Harry.
- Lily wstawaj idziemy się kąpać. - zaczął ściągać spodnie.
- Hazz nie masz na sobie kąpielówek! - zaśmiałam się
- No i co z tego nikt mi nie zabronił się kąpać nago i tak nikogo tu nie ma - poruszył zabawnie brwiami i rozebrał do naga. Zaśmiałam się i zakryłam oczy. Loczek wywrócił oczami i zaczął się też śmiać. Wziął mnie na ręce i wciągnął do wody.
- Mmm Lily? Skoro ja nie mam nic na sobie tooo może... - rozpinał mi górę od bikini
- Nie ma mowy! Musisz mnie złapać. - zaczęłam uciekać.
W sumie już Harry widział mnie nago, więc co mi szkodzi. Ganialiśmy się po całej plaży. Chłopak złapał mnie i wywalił na piasek.
- No i co teraz - uśmiechnął się i ściągał moje bikini. Uciekłam mu do wody tak spędziliśmy większość czasu.
Wróciliśmy do domu. Wykąpałam się z Harrym. Loczek zszedł na dół i długo nie wracał więc, poszłam go poszukać.
- Harry? - nikt nie odpowiadał
Wyszłam na taras a tam był zastawiony stół i czekała kolacja. Poczułam jak znajome ręce obejmują mnie od tyłu.
- Smacznego kochanie. - szepnął
- Dziękuje. - odwróciłam się i cmoknęłam.
Usiedliśmy i jedliśmy. Rozmawialiśmy i gdy stół był już pusty usiedliśmy koło siebie przytulając się i wymieniając buziakami. Ręka Harryego wędrowała pod moją koszulkę. Uśmiechaliśmy się przez pocałunki. Loczek zaniósł mnie do sypialni
- Lily mam coś dla ciebie. Załóż to czekam na łóżku. - szepnął Harry
Harry dał mi papierową torebkę. Dobrze wiedziałam co tam było. Poszłam do łazienki przebrałam się.
- Wyglądasz nieziemsko chodź do mnie skarbie.
Tak spędziliśmy długi i pełen wrażeń wieczór.
_____________________________________________________________________________
Proszę bardzo obiecałam i dodaję :)
Dziękuje za każdy dodany komentarz motywacja mega aż się japka cieszy.
CZYTASZ=SKOMENTUJ PROSZĘ